Death Korpse of Krieg - Space wolves (WH40k)

Pierwsza bitwa w roku 2017 odbyła się na tymczasowym terenie bo mrozy ciągle nie pozwalają na granie w normalnych warunkach.

Death Korpse of Krieg (Asterix) - Space Wolves (Itrogash) : 1300 pts.

Pierwszy raz zagrałem na "czystym" Death Korpse of Krieg" (wcześniej grałem bazując na kodeksie Astra Militarum). 


Ciężka ekipa (niestety wystawiłem wszystkie czołgi w jednym oddziale) i zapomniałem o drop podzie który spadł tuż obok. Szczęśliwie jednak czołgi dość długo raziły swoim ciężkim ostrzałem wroga.  Znalazła się także tutaj dwudziestu zwykłych żołnierzy którzy z bagnetami dzielnie walczyli do końca w obronie pozycji (prawdziwi DKOK).


W centrum ciężka broń (autocannony) dawała radę, ale mogło być lepiej - niewiele zabrakło do pełni szczęścia.


Na prawej flance trzy oddziały, które miały szybko przedostać się bliżej linii wroga i ostrzeliwać ekipę w kraterze (tu miałem dwa elitarne oddziały - moje ostatnie konwersje które stoją teraz w kolejce do podmalowania i jeden oddział regularnej armii). Udało się tu ugrać parę punktów zdobywając pobliskie znaczniki jednak odkryty teren dawał się we znaki i żołnierze padali jak muchy pod ostrzałem "Wilków". Było ich jednak na tyle dużo że tu też do końca trwała walka. 



Ekipa w kraterze jednak mocno się trzymała. W oddziale znajdował się sierżant, którego weterani odstrzelili w ostatniej turze zdobywając niespodziewanie punkt. Weterani znaleźli się bardzo blisko i ich hot


Drugi oddział wroga znajdujący się na środkowym wzgórzu (oddział z  magiem czy jak on się tam nazywa) szybko został spacyfikowany. Salwa z trzech Leman Russów rozrzuciła szczątki maga i pięciu wojowników po całym polu bitwy ... jednak jeden żołnierz przeżył i do końca nie potrafiłem go ustrzelić. Salwa jednak była druzgocąca - i pierwsza krew dla mnie.


Generał Wilków i jego ogary ruszyły aby jak najszybciej wpaść w moje szeregi. Niestety dotarli w praie pełnym składzie i szybko przebijali się przez kolejne oddziały gwardii. udało się lekko zranić wodza Wilków ale to było zbyt mało żeby go powstrzymać.


Tuż przed czołgami zrzucono droppoda z którego wyskoczyli jacyś goście.  Zniszczyli mi jednego Leman Russa jednak gwardziści poradzili sobie z nimi dość szybko ( w walce wręcz bo nie chciałem pozwolić żeby walili mi po czołgach zbyt długo).


Dreadnought ruszył po znacznik  jednak ostrzał z autocannonów powstrzymał go przed jakimiś odważniejszymi ruchami. Mocno nadwyrężony (aż dziw że nie został zniszczony) wycofał się do swojej linii obrony i zdobył tam nawet jakieś punkty dla przeciwnika. 



Rzut z lotu Vendetty na pole bitwy. Po lewej DKOK, po prawej Wilcy.


Wilki i generał wilków wpada w elitarny oddział gwardzistów (moje najnowsze konwersje na hot-shot lasguny) i po dwóch turach walki wycina ich wszystkich - to akurat nie było zaskoczeniem.



W końcu przyleciał stormwolf i po wylądowaniu wyskoczyła z niego kolejna piątka wilczych wojowników. Z nimi też musieli poradzić sobie gwardziści - walczyli do końca bitwy. Gwardziści dopadli także do Stormwolfa i zdołali nawet podłożyć ładunek wybuchowy (melta bomb) ale zdołali tylko urwać jedno z działek. Znowu niewiele zabrakło do spektakularnego sukcesu.



Wcześniejsza walka gwardzistów z wojownikami wilków. Uchronili tym samym na parę tur czołgi.


Grupa dowodzenia plutonem zdobywa kolejne punkty - byli stosunkowo bezpieczni bo wszyscy wrogowie w okolicy byli związani walką. 



Elitarni Grenadierzy zmierzają do znacznika. Ich prawdziwym celem są wojownicy w kraterze.


Dreadnought po uszkodzeniu chował się już tylko za budynkami. Niestety nie miałem wystarczająco dużo żołierzy żeby się nim zająć.

Bitwa zakończyła się wynikiem 10:7 dla wilków. Podoba mi się gra oddziałami Death Korpse of Krieg ale zapewne będę ich wspierał moimi ogrynami z czystego Astra Militarum. Brakuje mi też jeszcze czegoś bardziej ofensywnego ... zastanawiam się nad kretem (powstrzymuje mnie jeszcze tylko cena FW).


Comments

  1. Trochę ciemne fotki, ale teren zacny. Świetne są te "plazmowe" niebieskawe znaczniki eksplozji.

    ReplyDelete
  2. Fajna bitwa. Dołączam do głosu Dhila postulując więcej światła :)

    ReplyDelete
  3. To nie ludzie, to wilki! Bardzo fajna bitwa. Zgadzam się jednak z przedmówcami - wiyncyj światła!

    ReplyDelete
  4. Dzięki. No tak, światło mi tam "kuleje" ale tak jak napisałem walczyliśmy w tymczasowym pomieszczeniu w oczekiwaniu na wiosenne upały.
    Na wiosnę wracam do mojej gralni i rżniemy w figurki w każdy piątek :) wtedy światło będzie znacznie lepsze (chyba)

    ReplyDelete
  5. Replies
    1. zasady biorę z "The Fall of Orpheus" (Imperial Armour XII)

      Delete

Post a Comment